W tym roku firma ITA zaprezentowała w Nadarzynie kilka nowości, które powstały w celu zwiększenia wydajności produkcji, ograniczenia zużycia energii elektrycznej i uzyskania jeszcze wyższego poziomu jakości. Cieszyły się one dużym zainteresowaniem meblarzy bazujących na płytach drewnopochodnych.
Na tegorocznych targach Wood Tech Warsaw Expo w Nadarzynie firma ITA zaprezentowała kilka nowych maszyn Excitech, które przez cały czas trwania imprezy gromadziły tłumy zainteresowanych. Doradcy techniczni nie mieli chwili wytchnienia, tłumacząc, pokazując i demonstrując możliwości obróbcze oraz zasadę działania poszczególnych maszyn.
Silnik główny sterowany falownikiem
Nowa pilarka panelowa MC-330 wyposażona jest przede wszystkim w falownik i duży silnik. Jest to maszyna mocna, stabilna i przeznaczona do ciężkiej pracy, która sprawdza się doskonale zarówno w fabryce, jak i w zakładzie rzemieślniczym. Posiada trzy stoły – pierwszy duży i dwa mniejsze. W standardzie wyposażona jest również w drukarkę. – Pilarka MC-330 to nowość, którą pokazujemy w tym roku na targach w Nadarzynie – powiedział Michał Warzec, doradca techniczny. – Jej belka tylna posiada dziesięć zabieraków z rolkami prowadzącymi. Falownik w pilarkach panelowych występuje rzadko, zazwyczaj są to maszyny typowo przemysłowe.
Zalety zastosowania falownika są dwie. Po pierwsze – stricte mechaniczno-użytkowa. Falowniki umożliwiają kontrolowany rozruch i zatrzymanie piły, przez co są łagodniejsze. Ponieważ piła tnąca ma dużą średnicę, więc również bezwładność, zastosowanie falownika ogranicza przeciążenia mechaniczne, jakie występują w wypadku stosowania rozruchów typu gwiazda-trójkąt. Dzięki temu łożyska i paski napędowe są poddawane mniejszym obciążeniom. Drugą zaletą falownika jest fakt, że można regulować prędkość obrotową, co jest użyteczne w wypadku pracy z materiałami kompozytowymi. Ostatnią zaletą zastosowania falownika jest oszczędność energii elektrycznej pobieranej przez pilarkę, która nie pracując, pobiera tylko energię konieczną do utrzymania prędkości obrotowej, a nie stara się pracować z maksymalną prędkością dopuszczalną przez silnik. Maszynę wyposażono również w program do optymalizacji. Po wczytaniu, sporządzonej w Excelu, listy z formatami do wycięcia maszyna przelicza, jak wyglądać ma ten rozkrój. Jest też możliwość symulacji cięcia, którą zobaczyć można nawet w biurze. Możliwe jest również oszacowanie czasu trwania rozkroju, co zazwyczaj w tego typu programach nie występuje. Inną istotną cechą nowej pilarki jest o 100 mm większy zakres cięcia, co jest odpowiedzią na potrzeby rynku związane z koniecznością rozkroju płyt o ponadstandardowej długości.
Kompaktowa i wszechstronna
Na stoisku firmy ITA obejrzeć można było także wiertarkę Excitech EHS1224E. Jest to mniejsza wersja innych, większych wiertarek, które znaleźć można w katalogu firmy. Maszynę zaprojektowano specjalnie dla klientów oczekujących wszechstronności. Dlatego wyposażona ona została we frezarkę z możliwością zmiany narzędzi z czteromiejscowego magazynka. Oprócz frezarki wyposażona jest w piłkę do rowkowania. Głowica wiertarska standardowo posiada wrzeciona pionowe, jak również poziome 2 plus 2 w osi X i 2 plus 2 w osi Y. Ten model maszyny ma również dolną dziewięciowrzecionową głowicę plusfrezarkę dolną i piłkę, którą wykonać można połączenie na obce pióro z czterech stron elementów. Zazwyczaj umożliwiają wykonanie wręgu na strony, gdzie nie ma łapek systemu posuwowego. W przypadku EHS1224E algorytm jest taki, że jeżeli zaprogramujemy to frezowanie, maszyna podzieli operację na kilka etapów i przesunie odpowiednio łapki, żeby nie wchodziły w kolizję z narzędziem. – Za pomocą tej wiertarki jesteśmy w stanie obrobić dowolnie praktycznie każdy element z sześciu stron w jednym zamocowaniu – podkreślił Michał Warzec. – Na przykład jeżeli robimy cokół mebla, na który nastawiamy boki, wówczas potrzebujemy wiercenia od góry. Równocześnie w trakcie pracy maszyny jesteśmy w stanie wywiercić otwory na nóżki. Ewentualnie, jeżeli wiercimy bok mebla skręcanego za pomocą konfirmatów, to z góry wykonujemy wszystkie otwory połączeniowe, na podpórki, konfirmaty itd., natomiast od dolnej strony pogłębiamy otwory na konfirmaty, aby nie dochodziło do uszkodzenia laminatu. System posuwu jest w stanie pracować z prędkością do 130 m/min. Oprócz tego, maszynę wyposażono w stół z poduszką powietrzną, żeby zminimalizować tarcie.
Kolejną wiertarką firmy Excitech, prezentowaną w Nadarzynie, jest model EHSW1228 – starsza wersja wcześniej opisywanej maszyny. Kilkanaście takich wiertarek pracuje już w Polsce. Jest ona wyposażona w dwie głowice górne. W przypadku symetrycznego wiercenia elementu dwie głowice są w stanie pracować równocześnie, co wpływa na zwiększenie wydajności. Dodatkowo maszyna jest wyposażona również w tylny stół odbiorczy. Gdy element jest duży, operator musi używać dwóch rąk do jego załadunku, natomiast wcześniej obrobiony rozładuje z tyłu maszyny. Natomiast jeżeli elementy są małe, wiertarkę przełączyć można z powrotem w tryb pracy operatora. – Jak widać, maszyna posiada panel sterujący na wózku. W kompaktowym modelu EHS1224E jest on zintegrowany z maszyną, natomiast w większej – na zewnątrz. W momencie, gdy maszyna pracuje, operator może ewentualnie skorygować programy. Jedna i druga maszyna są wyposażone w czytniki kodów kreskowych.
Klienci wymagają wstępnego frezowania i zaokrąglania naroży
Na stoisku firmy ITA nie mogło także zabraknąć maszyn Vitapa. – Ponieważ targi Wood Tech Warsaw Expo w Nadarzynie skierowane są głównie do stolarzy płyciarzy, właśnie dlatego prezentujemy okleiniarkę do elementów krzywoliniowych Giotto. Jak zawsze, przyciąga ona duże zainteresowanie. To jest następca dobrze znanej na rynku maszyny Eclipse. Została trochę unowocześniona, ma większy panel sterowania, ma też możliwość zastosowania dodatkowych opcji. Na targach pokazujemy maszynę w najbardziej standardowej konfiguracji, która trafia do największej liczby klientów. Oprócz Giotto ITA zaprezentowała także wiertarki Vitapa. Model K3, będący następcą K2, przeznaczony jest dla mniejszych i średnich firm oczekujących bardzo dużej wszechstronności. Jest to jedyna maszyna na rynku, która umożliwia formatowanie elementu z czterech stron za pomocą frezarki. Ma unikalny system regulowanej przykładnicy, której żadna inna firma nie posiada w swojej ofercie. Oprócz tego sama maszyna to klasyczna konstrukcja wiertarki punkt po punkcie. Posiada dolną głowicę, piłkę w osi Y oraz frezarkę, która ma możliwość automatycznej wymiany narzędzi w czasie pracy oraz innowacyjny system transportu elementów DDT (Double Dynamic Transport) z dwoma chwytakami, które gwarantują ciągły proces obróbki. Z kolei bardzo nietypową wiertarką jest model Acoustic, przeznaczony dla firm, które produkują panele akustyczne i wymagają dużej ilości wierceń w płytach. W odróżnieniu od klasycznych wiertarek posiada ona dolną głowicę z 55 wrzecionami. Płyta jest przesuwana w osi X za pomocą systemu z dwoma chwytakami, natomiast sama głowica przemieszcza się poprzecznie. Oprócz wiertarki Acoustic Vitap posiada także w ofercie model Micra. Jest to maszyna, która jest w stanie wykonywać mikroperforacje o średnicy 1 mm. – Prezentujemy również dwie klasyczne okleiniarki prostoliniowe firmy Fravol. Jest to firma, która od sześćdziesięciu kilku lat produkuje tego typu maszyny. Pokazuje modele Master i Fast, który ma większe możliwości konfiguracyjne. Klienci wymagają maszyny z wstępnym frezowaniem i zaokrąglaniem naroży. Takie agregaty mamy właśnie w maszynie Master. Oprócz tego posiada ona garnek, który może pracować z klejami EVA, jak również z klejami poliolefinowymi czy uniwersalnymi. Dalej mamy frezowanie nadmiaru obrzeża, system zaokrąglania, ewentualnie ścinania na prosto i cyklinę płaską. Master może pracować z prędkością do 10 m/ min. Natomiast model Fast to szybsza i bardziej wydajna okleiniarka. Ze względu na to, że w tym samym momencie nie jesteśmy w stanie wykonać tych wszystkich obróbek, mamy tutaj dodatkową piłkę i po zaokrąglaniu jeszcze jedną cyklinę. Maszyna posiada także polerkę i nagrzewnice. Okleiniarka nie jest dużo większa, ponieważ ma w granicach 5 m długości. W zależności od potrzeb agregaty są indywidualnie załączane z pozycji pulpitu sterującego. Ich regulacja odbywa się klasycznie, ręcznie, za pomocą liczników o podwójnej precyzji. Standardem na rynku jest, że liczniki pokazują nastawę z dokładnością do jednego miejsca po przecinku. Tutaj są to dwa miejsca. Prędkość posuwu to maksymalnie 18 m/min. Oczywiście jedna i druga maszyna mają jednostki natryskowe – podsumował Michał Warzec.