O powodzie braku obecności na największej imprezie targowej w Polsce mówi Michał Warzec, przedstawiciel ITA.
Powód naszej nieobecności jest, jak myślę, dla wszystkich oczywisty i jest ściśle związany z epidemią Covid. Ze względu na dynamiczną ogólnoświatową sytuację oraz brak możliwości przewidzenia przyszłości, zarząd ITA podjął decyzję o nieuczestniczeniu w tegorocznej edycji Dremy. Z pewnością duży wpływ na decyzję miała dynamiczna sytuacja we Włoszech, w kraju, z którego pochodzi zdecydowana większość naszych dostawców. Decyzja została podjęta w kwietniu, kiedy sytuacja we Włoszech ulegała stopniowej poprawie, w Polsce następował dynamiczny wzrost i ponad wszelką wątpliwość stało się jasne, że będziemy zmuszeni działać przez dłuższy czas w czasach epidemii.
Nasza działalność wymaga jednak kontaktów z klientami, czy to podczas spotkań, czy wizyt techników w fabrykach. Podobnie jak nasi klienci, my również wdrożyliśmy procedury mające na celu zminimalizowanie ryzyka, czy to przez pracę zdalną, czy rezygnację z części spotkań. Równocześnie została podjęta decyzja o powiększeniu naszego magazynu maszyn i przygotowaniu ekspozycji dla prezentacji maszyn podczas spotkań z mniejszą grupą uczestników. Dotychczasowe doświadczenie wskazuje, że była to trafna decyzja. Mimo ograniczeń związanych z epidemią, realizujemy kolejne sprzedaże i uruchomienia maszyn. Jednocześnie wszyscy nasi włoscy partnerzy zakończyli przymusową kwarantannę i powrócili do normalnej działalności produkcyjnej. Można powiedzieć, że łańcuch dostaw nie został przerwany, a jedynie okresowo zamrożony. Zauważamy, że dla części firm, bazującej na sprzedaży internetowej lub też produkującej na eksport, minione miesiące były okresem zwiększonej podaży. Czy spowodowane to zostało zwiększoną podażą na rynku czy ograniczeniem produkcji firm konkurencyjnych, trudno jednoznacznie określić.
Pewne jest, że zdecydowana większość firm działała przez cały rok, bez konieczności zamknięcia. W naszym odczuciu, jak do tej pory, sytuacja polskich firm produkcyjnych z sektora meblarskiego jest przyzwoita. Oczywiście są firmy specjalizujące się przykładowo w meblach biurowych i hotelowych czy też zabudowach targowych, które odnotowały znaczne problemy i musiały szukać rozwiązania, nawet przez całkowite przebranżowienie. Generalnie jednak sygnały, jakie docierają do nas obecnie, mówią wręcz, że głównym problemem jest ponownie brak wystarczającej ilości rzetelnych, samodzielnych pracowników do wykonania zleceń, które są w realizacji. Firmy produkcyjne często zmuszone są do zmiany sposobu produkcji, czy to przez optymalizację i zastąpienie kilku maszyn jedną, bardziej wydajną, czy też przez zakup nowych. To właśnie jest naszym zadaniem, gdzie jesteśmy zmuszeni najczęściej znaleźć złoty środek pomiędzy oczekiwaną wydajnością, kosztem oraz terminem dostawy. Rynek meblarski jak zawsze oczekuje cięcia, wiercenia i oklejania. To etapy produkcji, na które mamy gotowe i sprawdzone rozwiązania.
Przykładowe realizacje z ostatnich miesięcy przedstawiamy na zdjęciach. Mamy nadzieję, że do czasu przyszłorocznych targów DREMA sytuacja zostanie na tyle opanowana, że będzie możliwe spotkanie z naszymi klientami w znanej z przeszłości formie. Do tego czasu zapraszamy wszystkich zainteresowanych do odwiedzenia nas w naszej siedzibie.
Redakcja: Gazeta Przemysłu Drzewnego